Nowym trenerem Hetmana został Andrzej Orzeszek, były piłkarz między innymi Górnika Zabrze.
Teraz przybliżymy sylwetke trenera tym, którym o Nim nie słyszeli:

Na wstępie witamy serdecznie trenera w Zamościu i życzymy powodzenia w walce o utrzymanie drugiej ligi dla zamojskiego Hetmana.

Dziękuję serdecznie za powitanie.

Mimo, iż rozegrał Pan w polskiej ekstraklasie przeszło dwieście spotkań, to część kibiców, szczególnie tych młodszych mogło o Panu nie słyszeć. Na początku naszej rozmowy prosiłbym, aby trener przybliżył swoją sylwetkę kibicom Hetmana.

Mam 42. lata. Jestem wychowankiem klubu GKS Bobrek Karb. W latach 1984-2001 byłem piłkarzem Górnika Zabrze. W międzyczasie zaliczyłem trzyletni pobyt w Szombierkach Bytom w 1. i 2. lidze. Następny był Aluminium Konin (2 liga ), KS Myszków (2 liga) oraz Hutnik Kraków (3 liga). Od 1984 do 1995 roku występowałem na pozycji napastnika, kolejne lata, aż do końca kariery spędziłem w defensywie. Jestem trzykrotnym Mistrzem Polski z Górnikiem Zabrze. Jako trener samodzielnie pracowałem w Górniku Zabrze (4 liga, rezerwy), Koszarawa Żywiec (4 liga), Sparta Lubliniec (4 liga), Szczakowianka Jaworzno (2 liga), Zagłębie Sosnowiec (Młoda Ekstraklasa), Zagłębie Sosnowiec (Ekstraklasa), Stal Rzeszów (3 liga). Zaś jako asystent pracowałem w Aluminium Konin (2 liga), KS Myszków (2 liga), Górnik Zabrze (Ekstraklasa), Szczakowianka Jaworzno (2 liga), Zagłębie Sosnowiec (2 liga i Ekstraklasa).

Media na temat pańskiej pracy w Zamościu spekulowały już od stycznia bieżącego roku. W naszej prywatnej rozmowie, gdy pytaliśmy Pana o Hetman, uzyskaliśmy odpowiedź: „Nie potwierdzam, nie zaprzeczam”. Czy już wtedy był trener zdecydowany na objęcie Hetmana?

Pierwsze rozmowy z działaczami Hetmana miały miejsce na początku lutego. Obie strony musiały ostatecznie dojść do porozumienia.

Dni jednak mijały a Hetman nadal nie miał trenera. Czy nie miał Pan wrażenia, że przeciągające się negocjacje mogą zakończyć się fiaskiem?

Zawsze tak się może zdarzyć.

Ostatecznie związał się Pan z Hetmanem półroczną umową. Czy zarząd postawił już jakieś konkretne cele?

Podstawowym celem, jaki wszyscy sobie zakładamy, jest utrzymanie zespołu w 2 lidze.

W jednym ze swoich poprzednich klubów miał Pan okazję współpracować z nowym obrońcą Hetmana – Marcinem Gruntem. Czy kontaktował się Pan z „Grundikiem” wypytując o zamojską drużynę? Niektórzy nawet twierdzą, że to właśnie trener Orzeszek polecił młodemu obrońcy przejście do Zamościa.

Decyzja o przejściu Marcina do Hetmana była wyłącznie decyzją samego zawodnika.

Kadra Hetmana wydaje się być skompletowana. Czy zamierza Pan jeszcze sprowadzić jakiegoś piłkarza, który pomógłby drużynie w utrzymaniu się w lidze?

W tej chwili nie ma takich możliwości.

Każdy trener, przeważnie przy swoim boku ma asystenta. Czy zastanawiał się już Pan nad osobą, która mogłaby pomóc w pracy w Zamościu? Czy raczej będą to dotychczasowi trenerzy tj. Krzysztof Rysak i Zbigniew Pająk?

Będą to dotychczasowi trenerzy, którzy przygotowywali zespół do rozgrywek.

Drużynę Hetmana w akcji, miał Pan okazję oglądać raz, podczas potyczki z Tomasovią Tomaszów Lubelski. Jakie wrażenie pozostawili po sobie zawodnicy Hetmana? Czy któryś z zawodników zasługuje na wyróżnienie?

Jeden sparing to zbyt mało, aby można było oceniać poszczególnych zawodników.

Na przygotowanie zespołu do rozgrywek ligowych pozostał niespełna tydzień. Czy nie jest to zbyt mało czasu, jak na obecną sytuację, w jakiej znajduje się Hetman?

To zdecydowanie za mało czasu, ale tego czasu niestety nie mamy.

Przeglądając kadrę Hetmana, szczególnie w oczy rzuca się formacja, w której występują napastnicy. Teoretycznie w drużynie jest ich dwóch. Czy nie uważa Pan, że to właśnie atak może być bolączką zamojskiej drużyny?

Każda formacja wymaga wzmocnienia, ale teraz to niemożliwe.

Przed dwoma miesiącami, gdy po raz pierwszy dowiedzieliśmy się, iż jest Pan jednym z kandydatów do objęcia drużyny Hetmana postanowiliśmy dowiedzieć się czegoś, na temat pańskiego stylu, a raczej systemu gry. Jeden z dziennikarzy, który obserwował Pana pracę zarówno w Sosnowcu, jak i w Rzeszowie przyznał, że być może z racji, iż był Pan obrońcą, pańskie drużyny przeważnie traciły mało bramek i preferowały grę defensywną. Stąd też pytanie, czy pod skrzydłami trenera Orzeszka Hetman będzie skupiał się na obronie, czy wręcz przeciwnie?

Do dwudziestego siódmego roku życia grałem jako napastnik. Dopiero po kontuzji trenerzy stawiali na mnie na pozycji obrońcy. Budowę zespołu zaczyna się od obrony, a sposób i styl gry zależy wyłącznie od możliwości zespołu.

Dziękuję za rozmowę oraz życzę powodzenia jak i udanego debiutu podczas spotkania ze Stalą Poniatowa.

Pozdrawiam wszystkich kibiców Hetmana.